Co wpływa na jakość twoich decyzji inwestycyjnych?

W dzisiejszym wpisie będzie o przyjemnościach i bólu, związanych z naszymi transakcjami na giełdzie papierów wartościowych. Tverski i Kahneman prowadzili badania, w wyniku których stwierdzili, że dla większości inwestorów cierpienie z powodu straty jest większe niż satysfakcja związana z zyskiem. By to nieco zobrazować, wyobraźmy sobie kwotę 500 złotych. Ból związany ze stratą tej kwoty, będzie wielokrotnie większy niż w sytuacji lustrzanej, gdybyśmy ów 500 zł zarobili. Satysfakcja będzie obciążona zdecydowanie niższym ładunkiem emocjonalnym.

Więc jeżeli masz identyczne odczucia, to nie znaczy, że jesteś dziwny!

Zejdźmy nieco niżej. Zastanówmy się, co ma realny wpływ na nasze decyzje inwestycyjne? Otóż jak się okazuje, jest tym doświadczenie i wynik naszych 2-3 ostatnich transakcji na giełdzie. W zależności od ich wyniku będziemy się bać lub czuć się pewniej. Będziemy wykazywać większe skupienie lub lekkomyślność. Tak się składa, że jako inwestorzy mamy szczególne tendencje do wyciągania nieprawdziwych wniosków na podstawie zbyt małej próbki zdarzeń lub gdy coś już sobie ubzduramy, ignorowania tego, co nie pasuje do naszej koncepcji. Z premedytacją będziemy eliminować sygnały do nas docierające, które kłócą się z naszą wizją rynku.

Jak sobie z tym radzić?

Wbić sobie do głowy, że każda transakcja jest inna.

A po więcej szczegółów zapraszam do audycji!

 

 

Chcesz zostać Inwestorem, wykonaj darmowy TEST INWESTORA i umów się na BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ ONLINE z Pawłem SalamuchaKLIKNIJ TU!

 

Treści zawarte w tym artykule są tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawiera konkretnej wyceny instrumentu finansowego, nie opiera się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określa ryzyka inwestycyjnego. Jest tylko i wyłącznie osobistą opinią autora. Zgodnie z powyższym autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.